Część polaków już zdążyła pokochać japoński przysmak z ryżem i rybą oraz zadomowić się na dobre w coraz częściej powstających sushi barach. Jednak wciąż jeszcze pozostają osoby, które nie przekonały się do sushi i nawet jeśli z ciekawością zerkają na menu, nie odważyły się wciąż zajrzeć do restauracji, w której jest serwowane to danie. Częściowo ze względu na specyfikę potrawy, gdyż wiele osób ma awersję do surowej ryby, ale istnieje też inny powód. Czasem mówi się, że sushi bar to miejsce, w którym trzeba siedzieć pod krawatem i dobrze znać etykietę spożywania orientalnej potrawy. Czy jednak takie obawy mają jakieś oparcie w rzeczywistości? A może powinno się dziś uznać je za bezpodstawne?
Sushi bar w Polsce – jak było dawniej?
Jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu sushi bar był lokalną atrakcją i miejscem na tyle egzotycznym na naszym polskim rynku gastronomicznym, że uznawało się je za ekskluzywne. Rzeczywiście dawniej restauracje sushi ze względu na unikalność oraz cennik, były miejscami, do których zaglądał przeważnie klient biznesowy lub do którego przychodziło się świętując rocznicę. Mało kto stołował się tam na co dzień. Dziś jednak da się zauważyć, że eleganckie i wykwintne sushi bary nie są już jedyną opcją dla miłośników japońskiego specjału.
Sushi bar w Polsce – jak ewoluował?
Sushi zyskuje w naszym kraju coraz większą popularność i to nie tylko wśród elit czy biznesmenów. Grupy przyjaciół wybierają się do sushi barów, by miło spędzić czas i popróbować smakołyków. Dlatego też sama koncepcja restauracji sushi ewoluowała. Większość lokali dopasowuje się do potrzeb klientów. Ceny są dostosowane do budżetu, wnętrza często są przyjazne i nie trzeba już martwić się oficjalną atmosferą. Jednym z takich współczesnych sushi barów jest restauracja we Wrocławiu, której menu można sprawdzić tutaj https://sushicorner.pl/. Powstają także wyspy z sushi, które można znaleźć w galeriach handlowych, a samo danie stało się dużo bardziej powszechne, niż kilka lat temu mogliby przypuszczać smakosze kuchni japońskiej.