500 plus-ratunkiem dla najuboższych rodzin.

Nie jesteście zbyt majętną rodziną. Każdy wydatek musicie zaplanować, tak by Wasz domowy budżet to udźwignął. Ucieszyła Was więc wiadomość, że rząd polski zacznie pomagać takim rodzinom jak wy. Dzięki 500 plus na drugie dziecko będziecie mogli posłać dzieci na dodatkowy angielski czy wysłać je na wycieczkę szkolną. Będziecie mogli kupić im dodatkowe ubrania do szkoły czy zapisać je na zajęcia pozalekcyjne. W grę wchodzą także obiady w szkolnej stołówce. 500 złotych może nie jest to astronomiczna kwota, lecz na drobne sprawunki wystarcza.

Jest to ukłon w stronę rodzin wielodzietnym i mniej zamożnych, bo im żyje się najciężej. Koszty utrzymania, edukacji i wychowania kilku pociech to naprawdę spora suma. Oprócz zakupu podręczników trzeba jeszcze opłacić komitet rodzicielski lub ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Warto je mieć, bo w szkole zdarzają się różne rzeczy łącznie z wypadkami podczas zabawy. Dzieci oprócz tego, że chodzą do szkoły, czasem też chorują. Wizyta prywatna u specjalisty nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Trzeba za nią zapłacić z własnej kieszeni.

Pensje, które otrzymujecie- ledwie wystarczają na podstawowe rachunki. Nic dziwnego, jeśli zarabiacie poniżej minimalnego wynagrodzenia. Niestety niewiele można z tym zrobić, bo w Waszym rejonie bardzo trudno o pracę. Wyjścia są dwa albo godzisz się na pensję poniżej minimalnej, albo lądujesz na bezrobociu i to na dłużej. Wy już kilkakrotnie lądowaliście na zasiłku dla bezrobotnych i nie chcecie, aby się to powtórzyło. Jeszcze pamiętacie, ile czasu minęło, zanim udało Wam się znaleźć obecną pracę.

Ty pracujesz jako kasjerka w tutejszym supermarkecie. Praca nie jest łatwa, bo oprócz tego, że obsługujesz klientów, musisz pomagać przy rozładunku towarów. Jak wiadomo, noszeniem ciężkich skrzynek zajmują się przeważnie mężczyźni, lecz czasem musisz ich zastąpić. Wieczorem na terenie sklepu są tylko pracownicy, którzy mają drugą zmianę. Bywały już takie sytuacje, że na owej zmianie były same kobiety. I to one musiały przyjąć towar i porozkładać go na sklepowych pólkach. Sama uczestniczyłaś kilka razy w takim rozładunku. Mimo że nie jest to Twoja robota, nie mogłaś odmówić koleżankom pomocy. One czasem też Cię zastępowały.

Twój mąż jest portierem na uczelni. Również nie zarabia kokosów, lecz przynajmniej ma spokojną i cichą pracę. Nie musi także nadwyrężać się fizycznie. Jedynym minusem tej pracy jest to, że nie może oczekiwać awansu na wyższe stanowisko. Podwyżki i premie również nie zdarzają się zbyt często. Jedyne co trzyma Was jako tako w pionie, to rzeczone 500 plus. Przy dwójce dzieci z rządowego programu otrzymujecie co miesiąc dodatkowe 1000 złotych. Dzieje się tak dlatego, że nie przekraczacie ustawowego minimum i możecie otrzymywać pieniądze, również na pierwsze dziecko. Bardzo cieszycie się z takiego obrotu spraw, bo dzięki temu nie macie długów ani nie grozi Wam komornik. W Waszej sytuacji byłaby to prawdziwa tragedia. Na szczęście rządowe wsparcie pomaga Wam tego uniknąć.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here